Najgorsze jest to gdy dochodzisz do wniosku, że już nigdy nic nie będzie takie samo... Starasz się w każdej kwestii być tym ideałem , ideałem kobiety, ideałem Pani domu, ideałem studentki, ideałem kochanki, ideałem dziewczyny, ideałem ... poświęcasz się temu w 100 % dostrzegając po pewnym czasie , że to bezsensowne ... Każdy dzień , poranek . wieczór uzmysławia Ci NIC NA SIŁĘ przecież ideałów nie ma !! Wiele z Nas KOBIET spotyka się z takim zjawiskiem w życiu codziennym. Bardzo często zdarza nam się porównywać nasze partnerstwo z ukochanym do tego wyidealizowanego kanonu związku znakomitego bez wad ... po co ? Jak to po co??- aby robić wszystko tak by samemu stworzyć Ideał ale nie taki upatrzony przez społeczeństwo tylko swój własny ! Swój idealny związek, oparty na naszych najważniejszych wartościach, wymaganiach, zasadach... Tutaj też zaczynają się schody dla jednego z partnerów najważniejszymi wyznacznikami będzie kariera, przyjaciele, sport, miłość a dla drugiego wręcz przeciwnie miłość stała będzie na czele tej że piramidy ... Czas, czas pokazuje nam najwięcej, pozwala odkrywać nam drugiego człowieka kawałek po kawałeczku zlepiając wszystko w jedną całość. Zaczynasz jako kobieta dostrzegać czy dla swojego partnera jesteś priorytetem wśród całej gamy wartości czy też schodzisz na dalszy plan jego życiowego teatru .. Wtedy zamiast być dla niego główną aktorką stajesz się zwykłą pacynką którą można przerzucać z kąta w kąt zależnie od jego wygody ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz