Dzień dobry kochane!
W taki o to sposób dobiegł końca drugi miesiąc nowego roku. Wam również czas mija w zatrważającym tempie? Może odnosi się takie wrażenie, ponieważ luty najzwyczajniej w świecie jest miesiącem krótkim. Tak czy inaczej nie mam pojęcia gdzie podziały się te wszystkie dni... Mam wręcz wrażenie, że przeleciały dosłownie tak szybko jak piasek przez palce. Nie ma co się rozpisywać bo obiecałam sobie, że choć raz jedyny postaram się napisać coś niezbyt rozległego a uwierzcie mi w moim przypadku to nie jest wcale taka prosta sprawa.
Podsumowując najogólniej miniony miesiąc to na pewno nie należał on do najlepszych. Nie napawał mnie zbyt dużym optymizmem,entuzjazmem do jakiegokolwiek działania. Czułam jakąś wewnętrzną niemoc, brak mobilizacji i inspiracji. A że wpisuję się w grono osób, które robią coś na 100% albo w ogóle powstrzymałam się od pisania postów o tak zwanym wszystkim i niczym. Wiem, że brak systematyki nie sprzyja rozwojowi bloga i solidnie muszę nad tym popracować. Tak czy inaczej w lutym odnalazłam kilka elementów godnych polecenia.
Ulubiona książka
W lutym rozpoczęłam czytanie książki autorstwa Joyce Carol Oates " Mama odeszła". Nie będę ukrywała, że widząc w księgarni owy tytuł od razu powędrował w moje ręce. Pomyślałam, że skoro opowiada ona o starcie najbliższej osoby, którą w tym przypadku jest mama na pewno będę maksymalnie potrafiła wczuć się w tę opowieść. Jest to książka ukazująca przede wszystkim dużą przemianę głównej bohaterki. Przeobraża się ona z postaci lekkoducha w kobietę doceniającą największą wartość jaką jest rodzina. Jest to książka wzruszająca, szczera i bardzo często trafiająca w samo sedno. Pokazuje również jak wiele pytań i zagadek pojawia się w naszej głowie po stracie bliskiej nam osoby. Autorka mówi otwarcie o bólu, nie owija w bawełnę. Uświadamia, że towarzyszące nam uczucia po śmierci bliskiej osoby nachodziły będą falami żal, ból, złość, bezradność.. Cieszę się, że każda strona przepełniona była prawdą ale i nadzieją i siłą... Małymi krokami odkrywamy również jak radzić sobie z tym wszystkim co nas czeka po stracie. Piękna książka. Małe arcydzieło.
Słuchawki firmy "Bose"
Najlepsze słuchawki jakiekolwiek miałam na uszach. Prawdą jest,że ich wielkość nie należy do najmniejszych ale w tym przypadku wielkość idzie w parze z jakością. Zakładając je na uszy posiadamy gwarancję komfortu. Jest to spowodowane wysoką jakością materiałów z jakich są wykonane a także możliwością obracania części nausznej słuchawek co umożliwia nam dopasowanie ich do kształtu naszej głowy. Pierwsze odczycie jakie dostrzegamy to fakt że wszystko co wywołuje wokół nas hałas jest praktycznie niesłyszalne. Posiadają one idealne wygłuszenie dźwięków dochodzących zewnątrz dzięki czemu muzyka, którą słuchamy wydaje się niezwykle płynna, czysta i jeszcze piękniejsza w każdym swoim dźwięku. Pewne jest jedno, że jeśli założy się je raz nie ma ochoty się ich zdejmować. Ja paraduje w nich czasami całymi dniami oczywiście dbając przy tym o swój słuch. Umilają mi sprzątanie, gotowanie, pisanie postów a także niejednokrotnie wieczory przy świecach. Mimo, że są to słuchawki mojego T. używam ich znacznie częściej niż on.
ULUBIONY FILM
Jednogłośnie w tym miesiącu moje serce zdobył film "Cudowny chlopak" ( 2017). W Polsce premiera filmu miała miejsce 19 stycznia 2018 roku.
Film ten opowiada przede wszystkim o tym, że piękno to nie to co widzimy z zewnątrz a wszystko to co znajduje się wewnątrz nas samych.
Zacznijmy więc pod początku. Film ten pozwala nam poznać dziesięcioletniego chłopca o imieniu Auggi. Nie jest on jednak zwyczajnym młodym chłopcem, ponieważ w wyniku pewnych nieścisłości genetycznych oraz przebyciu licznych operacji twarz jego uległa zdeformowaniu. Wszystkie te czynniki miały wpływ na to, że całe życie Auggi izolował się od rówieśników. Nie uczęszczał do szkoły więc jego edukacja miała miejsce w domu a jego nauczycielką był nikt inny jak jego mama. Jednak nie wszystko trwa w nieskończoność i tak też było w tym przypadku. Nadszedł czas w którym to nasz bohater musiał zmierzyć się ze szkolnym środowiskiem i wszystkim tym co czeka go za szkolnymi murami. Nie będę zdradzała fabuły ale możecie się domyślić jakie życiowe " niespodzianki" czekały na naszego małego bohatera.
Film oparty jest nie tylko na wydarzeniach z życia Auggiego ale także na przedstawieniu przeżyć, spostrzeżeń z perspektywy osób znajdujących się w jego najbliższym środowisku. Dzięki takim zabiegom narracyjnym uwzględnionym w filmie dowiedzieć się możemy przede wszystkim jaki stosunek do chłopca ma jego najbliższa rodzina oraz przyjaciele a także dostrzec możemy wpływ dziesięciolatka na innych ludzi. O ile się nie mylę Liv siostra chłopca wypowiedziała słowa: "August jest Słońcem. Ja, mama i tata jesteśmy planetami, które krążą wokół Słońca”.
Owe zdanie jak i forma filmu pomagają również zauważyć, że każda z obecnych osób w jego życiu ma również swoje problemy z którymi zmaga się każdego dnia a mimo to zawsze starają się wspierać, rozumieć i dbać o chłopca przekładając swoje życie na jego dobro. Wiele zmienia się w chwili kiedy dziesięciolatek trafia do szkoły a jego bliscy odnajdują również własne drogi do samorealizacji.
Podsumowując "Cudowny chłopak" to nie zwykle wyreżyserowana opowieść o życiu, tolerancji młodych ludzii, rodzinie i miłości. Zawiera cudowny przekaz o tym, że odmienność niesie ze sobą wiele wartości i bycie innym nie jest niczym złym a wręcz przeciwnie niejednokrotnie niesie to za sobą wyjątkowe piękno. Film jest niezwykle poruszający i wzruszający co pozwala nam jeszcze bardziej oddać się refleksji po jego zakończeniu.
"Wszyscy powinniśmy przynajmniej raz w życiu dostać owację na stojąco, bo przecież każdy z nas zwycięża ten świat”
ULUBIONY SERIAL
W lutym wróciłam do One Tree Hill czyli do pogody na miłość. Nie wiem czym to jest spowodowane ale w chłodniejszym okresie roku robię się niezwykle sentymentalna nawet pod względem seriali. Jakkolwiek by to nie brzmiało taka właśnie jest prawda. Zawsze w okresie jesiennym wracam wiernie do Plotkary i Przyjaciół a tym razem zimę umila mi wyżej wymieniony serial.
ULUBIONE PRODUKTY KOSMETYCZNE I PIELĘGNACYJNE
Biotebal na włosy w postaci tabletek. Produkt zaliczający się do preparatów witaminowych. Głównym składnikiem jest biotyna pochodząca od witamin z grupy B.
W składzie znajduję się również sorbitol, stearynian magnezu, krzemionka koloidalna co stwierdza nie wielką ilość substancji pomocniczych.
Do zakończenia opakowania zostało mi 5 dni czyli 5 tabletek i już po niecałym miesiącu stosowania zauważyłam różnicę. Włosy nadal wypadają bo jest to rzecz naturalna, ale teraz w znacznie mniejszej ilości. Stały się silniejsze i wzmocnione. Teraz myjąc włosy lub czesząc je nie boję się, że niebawem z moich włosów powstanie na podłodze dywan a na szczotce nie pojawi się istny kłąb z wypadających włosów.
Mam zamiar kontynuować kurację kolejnym opakowaniem tabletek Biotebal i wzmocnić ją stosowaniem szamponu z tej własnie serii w ramach uzupełnienia i wzmocnienia efektów.
Szczotka i grzebień wykonane z drewna. W przypadku szczotki jej obudowa w całości wykonana jest z drewna. Drewniane są również dosyć grube igiełki o zaokrąglonym zakonczeniu. Jedynym nie drewnianym elementem jest podłoże na którym owe igielki są umocowane. Szczotka ta nie powoduje elektryzowania się włosów a także w przyjemny sposob dzieki zaokraglonym koncowka masuje skórę glowy. Nie niszczy ona włosów i nie powoduje ich łamania. Jedyna wada to fakt że przy rozczesaniu kułtonów trzeba się troszkę napracować.
Drewniany grzebień z szeroko rozstawionymi ząbkami jest mi niezwykle pomocny w rozczesowaniu nie mokrych ale juz dość wilgotnych włosów. Sprawdza się super!
Balsam, tonik z pokrzywy na włosy z firmy Alkmene. Jest to produkt przypominający wywar z pokrzywy. Zapach jest dosyć intensywny po otwarciu butelki ale pachnie naturalnie nie chemiczne. Mimo, że w opakowaniu zapach jest mocny po nałożeniu a dokładnie wtarciu balsamu w skórę głowy jest niezwykle przyjemny i orzeźwiający . Uczucie po nałożeniu preparatu jest odprężające i odnosi się wrażenie, że skóra głowy jest na maxa odświeżona. Również podczas aplikacji produktu odczuwa się przyjemny chłód w miejscach jego stosowania. Włosy wyglądają na zdrowsze a skóra głowy jest odprężona i orzeźwiona. Zauważyłam również po 3 miesiącach stosowania, że wzrost włosów jest dużo szybszy. Zaletą jest również fakty ,że wcierkę stosować możemy na mokre jak i już wysuszone włosy.
ULUBIONY PRODUKT SPOŻYWCZY
Kawa Inka karmelowa stanowi nr jeden. Umila mi każdy poranek i wieczór. Uwielbiam ją łączyć z normalną kawą w celu urozmaicenia smaku. Swoją drogą ostatnimi czasy stałam się małą kawoszką! Pije ją przede wszystkim w połączeniu z wyżej wymienionym produktem ale także z cynamonem, imbirem i kardamonem! Kawoszki łączmy się !
Ulubiony produkt
Chcę również wspomnieć o dwóch ulubionych olejkach zapachowych z firmy "Pachnąca szafa". Zapachami które w tym miesiącu skradły moje serce zdecydowanie są lawenda i pomarańcza. Olejki te stosuję w kominkach do aromaterapii. Zazwyczaj stosuję dwa kominki ( jeden duży i jeden malutki) które umieszczam w różnych zakątkach mieszkania aby zapach roznosił się wszędzie. Aromaty te są przepiękne, kojące i przede wszystkim nie duszące. Mimo niewielkich buteleczek są bardzo wydajne. Kocham w ten sposób dopieszczać magię wieczoru. Jest to moja mała kropka nad i.
By Anna

Jak dużo ulubieńców :) Oglądałam film "Cudowny chłopak" i tez bardzo mi sę podobał. Najbardziej podobała mi się jego forma - kilka postaci miała swoje tzw 5 min na ekranie, przez co mogliśmy poznać ich motywację do działań i ich emocje. Bardzo podobała mi się postać siostry sama chciałabym tak się poświęcić dla dobra rodzeństwa :) wspaniała postawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę Modoterapia muszę przeczytać :)
Masz rację też mam wrażenie, że mimo wszystko postać siostry Auggiego grała tutaj pierwsze skrzypce. Był moment kiedy zrobiło mi się jej naprawdę żal a jednocześnie rozpierał mnie zachwyt w jaki sposób zachowywała równowagę w tej całej sytuacji. :) ! Buziaki :)!
UsuńBardzo ciekawi Twoi ulubieńcy. Zaciekawiły nas te olejki zapachowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi Twoi ulubieńcy. Zaciekawiły nas te olejki zapachowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) ! a olejki serdecznie polecam ;)
UsuńŚwietne słuchawki, bardzo stylowe! I ten kubeczek <3
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia, kiss! :)
Miłego tygodnia również i przede wszystkim pogodnego! Oj tak kubki to jedna z moich miłości. Moje małe uzależnienie. Pozdrawiam ;)! Buziaki
UsuńINKA TO MOje najlepsze piciu z dziecinstwa <3
OdpowiedzUsuńoj tak mi też kojarzy się z dzieciństwem... a do tego teraz ta karmelowa dosłownie niebo w gębie! ;)
UsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców. Na książki mam ostatnio bardzo mało czasu, muszę się lepiej zorganizować. Film chcę obejrzeć, szczególnie, że ostatnio pojawia się na co drugim blogu i wszyscy go chwalą ;) Serial może gdzieś kiedyś mi mignął, bo nazwę kojarzę, ale nic poza tytułem ;) Ja ostatnio zakochałam się (ponownie) w The Fosters ;)
OdpowiedzUsuńŚwietni ulubieńcy <3
OdpowiedzUsuńhttps://xthy.blogspot.com/
Poruszający wpis, zwłaszcza cytat dotyczący matki... No i pojawiło się jeszcze moje ukochane OTH :)
OdpowiedzUsuńWspaniali i bardzo ciekawi ulubieńcy :) Mi luty też przemknął przez palce, ale równocześnie był to miesiąc w którym odniosłam wiele drobnych sukcesów i w którym spełniło się parę z moich celów/marzeń. Uświadomiłam to sobie w trakcie robienia podsumowania miesiąca :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że polecany przez Ciebie film będę musiała koniecznie obejrzeć. Uwielbiam takie mądre i pouczające filmy. Zaciekawiłaś mnie tą drewnianą szczotką, a na samą myśl o olejkach bardzo się rozmarzyłam ♥