stycznia 29, 2018 8

Kilka słów o tęsknocie...




" Tęsknota to bliskość w oddaleniu."  
( Andrzej Poniedzielski) 


Kilka słów o tęsknocie... do napisania tego postu zainspirował mnie dzisiejszy filmik (Filmik o tęsknocie) Pani Kasi i Pauliny z kanału YouTube - "O matko i córko".  Temat niby oklepany, wszystkim doskonale znany i obecny w życiu każdego z nas ale jednak również różnie spostrzegany i inaczej odczuwalny. Znajduję się w momencie kiedy tęsknota a raczej jej intensywność z każdym dniem nabiera innego wymiaru. W moim życiu i zapewne w waszym też stale pojawiają się osoby. momenty, sytuacje za którymi bezgranicznie tęsknimy. Elementy, które wzbudzają w nas smutek, pewnego rodzaju zakłopotanie i bezradność. Czasami również wzbudzają w nas te emocje wyrzuty sumienia mimo, że na niektóre wyżej wymienione czynniki sami mieliśmy wpływ. Sami dokonywaliśmy wyborów, które po czasie sprawiły, że za czymś tęskniliśmy. Chciałabym poruszyć różne formy tęsknoty, mojej tęsknoty. 

    Pierwsza forma tęsknoty to tęsknota, której niczym się już nie da zastąpić. W moim przypadku jest to tęsknota za moją mamą i za osobami, które były mi bliskie a nie ma ich już obok. Bo przecież nie da się zapełnić pustki po kimś kto był naszym całym światem. Tęsknota i jej siła jest nadzwyczaj potężna.. Tęskni się za głosem, za dotykiem, za dobrym słowem, wsparciem, zrozumieniem i mogłabym tak pisać bez końca.. Tęskni się za tym maminym sernikiem z brzoskwiniami i mimo, że mogę przygotować go sama już nigdy nie będzie smakował tak samo.. Dom rodzinny również nie pachnie już tak samo ani nawet nie jest tym samym domem. Tak wiem.. Czas leczy rany... po części zgodzę się z tym twierdzeniem ale przecież gdy rana się zagoi pozostaną po niej blizny. Mimo upływającego czasu i pogodzeniem się ze stratą ukochanej osoby tęsknota zawsze będzie odczuwalna w mniejszym lub większym stopniu... 

  Druga forma tęsknoty to tęsknota równie intensywna ale już inna bo jest wynikiem naszych wyborów. Czasami w naszym życiu pojawiają się osoby, sytuacje które wywierają na nas różnoraki wpływ. Mam tu na myśli rozmaitego rodzaju toksyczne relacje, toksyczne związki, sytuacje które nie oddziałują na nasze samopoczucie i funkcjonowanie zbyt dobrze. Przychodzi czas kiedy dostrzegamy konsekwencje jakie niosą za sobą pewne "przyjaźnie","miłości" i "znajomości". Wtedy zazwyczaj postanawiamy odciąć się od tego co sprawiało nam ból, co okazało się nie prawdziwe i fałszywe mimo miliona obietnic i deklaracji. Fakt nie było to dla nas dobre, postanowiliśmy to zakończyć dla własnego dobra ale mimo wszystko to było ! Było obecne w naszym życiu i mimo wielu wzbudzonych w nas negatywnych emocji my za tym tęsknimy. Tęsknimy bo to my byliśmy temu bezwarunkowo oddani jak i również zaangażowani w bieg tych relacji a że bez odwzajemnienia to już inna kwestia. 

  Trzecia forma tęsknoty to nazwana przeze mnie tęsknota emigranta. Poniekąd jest ona również wynikiem naszych wyborów... Ale to tęsknota inna. Inna od wszystkich poprzednich. Zawsze wiedziałam, że kocham Polskę, kocham język Polski nie potrzebowałam wyjechać z kraju aby to dostrzec ale po przekroczeniu granicy jeszcze bardziej to doceniłam. Moja tęsknota jest wyjątkowo silna. Wiem, że opuściłam ojczyznę dla miłości, budowania przyszłości z osobą, która mnie kocha ale również, że pewna część mojego serca została 1400 km stąd. Każdego dnia budzę się z takim odczuciem, że mimo upływających miesięcy, lat chyba nigdy nie będę czuła się tutaj jak u siebie.  Tęsknie za rodziną, tęsknie za domem, tęsknie za przyjaciółmi. Tęsknie za tym by wstać i na spontanie iść na pociąg i jechać do mojej przyjaciółki. Tęsknie za spędzaniem czasu razem przy kawce lub winku i plotkowaniu przy okazji. Tęsknie za Mają (córka przyjaciółki), która rozwija się w takim tempie, że aż żal serce ściska jak pomyślę ile wspaniałych chwil mnie omija. Czas płynie nie ubłagalnie i nie da się go cofnąć a mijające dni i tygodnie najbardziej widać po rozwoju dziecka. 
Tęsknie za tym by wyjść na ulicę i usłyszeć nasz język, tęsknie za napisami w witrynach sklepowych i bilbordach w naszym języku, tęsknie za naszymi ogórkami kiszonymi, tęsknie za moją ukochaną biedronką. Ja po prostu tęsknie za moją Polską! ;) 


A czym dla Ciebie jest tęsknota? 











8 komentarzy:

  1. Pięknie napisane. Czas pomaga nam oswoić się z sytuacją, przyzwyczaiś się do czegoś, ale czy leczy rany .. sama nie wiem. Wydaje mi się, że nie.
    Pozdrawiam ����:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cel w życiu masz. Dlaczego w takim razie idziesz nie w tym kierunku gdzie twoje marzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się spełniać swoje marzenia i dążyć do celu ale niekiedy niektóre marzenia zawsze pozostaną tylko marzeniami albo zostaną spełnione trochę później :)!

      Usuń
    2. Czy aby napewno? :)

      Usuń
  3. Pięknie napisane. Skłania do refleksji..
    Zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo poruszająct wpis. Dla mnie najcięższy rodzaj tęsknoty to ten pierwszy, za bliskimi, których już nie ma, kiedy zdaję sobie sprawę, że to nieodwracalne.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 Le méli - mélo