października 30, 2018 0

Przekonałam się do SPÓDNICY !


  Witam się z  Wami w tegoroczną jesień ! Nie wiem jak Wy ale ja kocham tą porę roku z resztą tak jak każdą inną. Moim zdaniem wszystkie 4 mają swoje wady i zalety i wszystkie na swój sposób są piękne! O moich sposobach na jesień możecie przeczytać Tutaj .

  Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami dosyć "nietypową" dla mnie stylizacją. Nietypową, ponieważ króluje w niej spódnica! a ja prawie nigdy nie ubieram spódnic. Moją znalazłam (co pewnie nie będzie zbyt wielkim zdziwieniem) w Second Hand. Problemem było jednak to, że była za duża o 4 rozmiary.... Tak więc maszyna poszła w ruch, szybko ją  zwęziłam i dodałam dwa rozcięcia, jedno  od przodu i drugie od tyłu tak dla urozmaicenia a co ! Kto nie ryzykuje szampana nie pije ! a jeśli nawet coś poszłoby nie tak mam świadomość tego, że kosztowała mnie grosze i jakoś sercu mniej żal niżeli zapłaciłabym za nią kilkadziesiąt złotych czy franków. Dlatego też kocham lumpeksowe zdobycze!

 Połączyłam ją z czarną bluzą, która wbrew pozorom nie jest wcale aż taka zwykła. Urzekła mnie swoimi bufiastymi koszulowymi rękawami zakończonymi wstążkami, które możemy zawiązać na kokardkę lub jakiś supełek ! Według inwencji twórczej i upodobania. Zdjęcia robione były w czasie kiedy rozpieszczały nas jeszcze lekkie promyki słońca a temperatura nadal nie spadała poniżej 20 stopni, dlatego też buty są jakie są nie zupełnie adekwatne do pogody za oknem... Teraz z pewnością zastąpiła bym je wersją bardziej zabudowaną lub po prostu klasycznymi czarnymi szpilkami.

 PS. Powiem Wam, że nie taki diabeł straszny.. i nawet polubiłam się z tą częścią garderoby. Jednak eksperymentowanie jest wskazane. Gusta i upodobania się zmieniają i właśnie się o tym przekonałam. Kto wie może zacznę trochę więcej eksperymentować nie tylko z wariantami ale i kolorami w swojej szafie... Tak czy inaczej życzę Wam miłego początku tygodnia! :)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2017 Le méli - mélo